Chronologicznie czwarty typ magazynka dla 7,62 mm karabinków Kałasznikowa, czyli magazynek bakelitowy (1962).
Po nieudanym eksperymencie z magazynkami duralowymi, konstruktorzy postanowili poszukać innych sposób na zmniejszenie masy i kosztów produkcji magazynków do popularnego „Kałacha”. Obiecującym kierunkiem wydawało się zastosowanie tworzyw sztucznych, zwłaszcza, że wykonywano z nich już elementy (okładki) chwytów, a nawet całe chwyty pistoletowe. W przypadku magazynków problemem były jednak kwestie wytrzymałościowe, gdyż ich konstrukcja poddawana była obciążeniom od sprężyny podajnika oraz od samej (wcale niemałej) masy 30 nabojów. Należało także zadbać o odporność na trudy eksploatacji, jako że niesprawność magazynka podczas walki mogła mieć smutne konsekwencje, a z drugiej strony doświadczenia podpowiadały, że należy liczyć się z dość brutalnym traktowaniem sprzętu przez sołdatów.
Po wypróbowaniu różnych tworzyw i różnych technologii wytwarzania, w roku 1962 wyprodukowano próbną serię magazynków z tworzywa AG-4S, o charakterystycznym jasnobrązowym kolorze (oczywiście stalowe pozostały: podajnik, jego sprężyna i dno magazynka).
Pierwsze partie magazynków plastikowych okazały się – jak to delikatnie przyznali sami Rosjanie – „wyjątkowo zawodne”. Co ciekawe jednak, szybko okazało się, że nie była to wina samego tworzywa, tylko źle dobranej geometrii konstrukcji, powodującej nadmierne naprężenia i pękanie elementów. Po prostu magazynki zaprojektowano tak, jakby nadal były ze stali, nie biorąc pod uwagę zupełnie innych charakterystyk wytrzymałościowych tworzywa sztucznego.
Błąd ten dość szybko udało się skorygować, a poprawione magazynki uznano za sukces i po roku 1962 rozpoczęto ich produkcję, która trwała aż do roku 1974 (zarówno w Iżewsku, jak i w Tule). Oprócz oryginalnego tworzywa AG-4S, stosowano także zmodyfikowane AG-4W. Magazynki wykonane z tego drugiego materiału łatwo jest rozpoznać po specyficznej fakturze powierzchni, przypominającej drobne słoje drewna.
Mimo, ze początkowo przyjęte przez żołnierzy z nieufnością, bakelitowe magazynki okazały się jednak wystarczająco solidne i niezawodne, chociaż nigdy nie dorównały popularnością klasycznym stalowym. Dopiero po wprowadzeniu na uzbrojenie „Kałacha” nowej generacji, czyli karabinka AK-74 o kalibrze 5,45 mm, magazynki z tworzyw sztucznych szybko stały się standardem jego ukompletowania.
Ciekawą i nie do końca wyjaśnioną kwestią była kolorystyka tych plastikowych magazynków. Jasny brąz dość mocno kontrastował z kolorem samej broni oraz umundurowania, ale najwyraźniej uznano, że skoro drewniane elementy karabinków pozostawione w naturalnym kolorze nie przeszkadzały w maskowaniu, to i brązowe magazynki też nie będą. Co ciekawe jednak, dla wojsk ochrony pogranicza produkowano wersję magazynka w kolorze zielonym – co świadczy o tym, że brązowa kolorystyka „ogólnowojskowa” nie wynikała wcale z uwarunkowań technologicznych.
Na zdjęciach widoczny jest magazynek bakelitowy do 7,62 mm karabinka Kałasznikowa w finalnej, dopracowanej postaci, wyprodukowany w Tule w roku 1974. W odróżnieniu od magazynków stalowych, jest na nim całkiem sporo rzucających się w oczy oznakowań – „tulska” gwiazda, identyfikator maszyny na której formowano wypraski i znak kontroli jakości odbioru.
Historia magazynków do karabinka Kałasznikowa – odcinek 4
Możliwość komentowania Historia magazynków do karabinka Kałasznikowa – odcinek 4 została wyłączona